W tym poście chciałabym pokazać moje uszytki, które powstały podczas kursu kroju i szycia.
Po ponad roku zmagania się z maszyną i bycia samoukiem w dziedzinie szycia, postanowiłam zdobyć chociaż podstawową wiedzę na ten temat. W byciu samoukiem nie ma nic złego bo jakoś dawałam radę szyć i to czasami nawet skomplikowane rzeczy, ale ciągle czułam, że czegoś mi brakuje, że niby szyje, ale pewno krawcowe to robią inaczej, a ja tak sobie po swojemu dziubie.
W lipcu miałam przyjemność uczestniczyć w podstawowym kursie kroju i szycia organizowanym przez Szkołę Artstycznego Projektowania Ubioru (SAPU) w Krakowie.
Kurs był naprawdę przydatny. Było na nim dużo rzeczy, które już znałam jak podstawy szycia na maszynie, nauka korzystania z wykrojów żurnalowych, podstawy krojenia odzieży. Było jednak również dużo nauki szycia podstawowych elementów odzieży, jak różnego rodzaju kieszeni, zamków i kołnierzy. Dzięki ćwiczeniom przygotowanym przez p. Basię mogliśmy sobie poćwiczyć wiele różnych elementów i z tego najbardziej skorzystałam, bo niby to zawsze można zrobić na wyczucie, ale jak się dowiedziałam jak to się dokładnie robi to teraz się już wszystko w mojej główce rozjaśniło i okazało się jak to wiele rzeczy szyłam "mało poprawnie".
Więc pierwszy zysk z warsztatów to zdobyta wiedza i umiejęctności... ale nie tylko.
W ramach ćwiczeń szyliśmy również wybrane ciuszki dla siebie i oto co powstało:
1. Krótkie spodenki z bawełny w kwiatki (świetnie się sprawdzają w ostatnie upały ;-))
2. Bluza z rękawem raglanowym i kapturem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz