piątek, 20 maja 2016

Takie trochę inne legginsy


Dziś zaprezentuję kolejną rzecz w stylu sportowym. Czyli przyszedł czas na legginsy. Niby taka łatwa rzecz a trochę się z nimi natrudziłam. A dlaczego?
A to dlatego, że ciężko mi się było zmobilizować do zrobienia wykroju. Bardzo się obawiałam różnych dziwnych rzeczy jakie mogą wyjść na tym wykroju, bo moja figura jest jakaś taka nietypowa, że kupić w sklepie dobre legginsy nawet mi trudno, bo albo za ciasne w łydkach, albo za płytkie, albo marszczą się pod kolanem itd. No ale wykrój na własne wymiary powinien takie rzeczy niwelować. Jedyne co mnie w nim przerażało, to krzywizny na łydki i uda, które dopasowują nam wykrój jeszcze bardziej. Ostatecznie z krzywizn zrezygnowałam. A co tam pomyślałam. Z czeluści szafy wyciągnęłam materiał, który zakupiłam już hoho, szmat czasu temu bo praktycznie na początku mojej przygody szyciowej. Materiał jest mieszanką wiskozy i poliestru z dość dużym dodatkiem elastanu, więc na pierwsze legginsy nadawała się idealnie. No a efekt całej pracy jest dla mnie zadowalający, chociaż wykrój wymaga kilku poprawek, np. zwężenia jednak w łydkach. A zdjęcia zrobione we współpracy z moim ulubionym i ukochanym fotografem  :-)










legginsy - projekt i wykonanie AHO
zdjęcia - Marek O.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz