piątek, 3 lipca 2015

nie taki T-shir łatwy jak o nim mówią



Dzisiaj słów kilka o szyciu T-shirtów.


Ogólnie to jest to chyba każdego ulubiona część garderoby, oczywiście patrząc na przekrój tego co można zobaczyć na ulicach. Ja również kilka w swojej szafie posiadam, chociaż nie za dużo i większość z nich jednak jest przeznaczona na zajęcia fitness.
No ale co  z uszyciem takiego T-shirtu. Przecież jako praktykująca osoba szyjąca nie mogę jakiegoś nie uszyć. Jak do tej pory te, które udało mi się popełnić (np. te dwa , albo tutaj) mają wiele niedociągnięć i rzadko w nich chodzę.
Ale w tamtym tygodni miałam okazje wziąć udział w Jednodniowych Warsztatach szycia T-shirtu w
7cm Poznańska Szkoła Konstrukcji Ubioru.
Dzięki wskazówkom i poradom dwóch wspaniałych dziewczyn, które prowadziły kurs (wielkie dzięki Dziewczyny :-))) ) powstał mój pierwszy T-shirt ideał.

Wszystkie elementy wykończeniowe czyli dekolt i podłożenia rękawów i dołu, udało mi się wykonać  tak jak zawsze chciałam to osiągnąć :-) Oczywiście okazało się, że jak zwykle zabierałam się do tego źle i jak zrobi się to trochę inaczej, to wychodzi znacznie ładniej a co ważniejsze prościej.


Na a w domku pomyślałam, że taki smutny ten T-shirt i od razu zaczęłam myśleć czym by go tu ozdobić. Mój wybór padł na aplikację z termojetów.
Takie aplikacje są dostępne w wielu pasmanteriach. Ja swoje kupuje w hurtowni Polimex. Do ozdobienia koszulki w ten sposób jest nam potrzebna jedynie aplikacja i żelazko.


Zaznaczamy sobie na koszulce gdzie chcemy mieć naszą aplikację. Następnie rozkładamy koszulkę na desce do prasowania i przykładamy aplikację. Dokładnie przeprasowujemy miejsce z aplikacją przez 1-3 min. Zostawiamy do wystygnięcia. Ściągamy ostrożnie folię i gotowe.





T-shirt - wykrój, dzięki uprzejmości 7cm Poznańska Szkoła Konstrukcji Ubioru; wykonanie AHO

zdjęcia - Marek O.

2 komentarze:

  1. Taka bluzeczka wydaje się być jednym z najłatwiejszych projektów do uszycia, ale my szyjące dobrze wiemy, że wykończenie cienkiej dzianiny nie jest takie hop-siup. A to się dekolt rozciąga, a to podłożenie faluje... Twoja koszulka widać, że idealnie uszyta. A ważka piękna!
    Szyłaś na maszynie czy overlocku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko szyte na overlocku. Tylko dekolt wykończony przez doszycie pliski na overlocku i przeszycia jej na stebnówce. Ja już nawet nie próbuje szyć dzianin na stebnówce. Żaden ścieg elastyczny nie jest taki jak ściegi overloka ;-)

    OdpowiedzUsuń