Tutaj jeszcze kilka strojów, którym nie poświęcałam osobnych postów, ponieważ zazwyczaj tylko jeden z elementów stroju jest odszyty przeze mnie.
I na sam koniec "wisienka na trocie". Oprócz szycia strojów dla siebie, w tym roku podjęłam się również stworzenia czegoś dla kogoś innego i to jeszcze na dodatek były to spodenki męskie.
Pierwsze powstały czarne, których odszycie było dla mnie dużym wyzwaniem, ponieważ w sumie to na nich pierwszy raz odszywałam kieszenie boczne i rozporek i to bez instrukcji, tylko podglądając jak to jest zrobione w kupnych spodniach. Drugie powstały spodenki w moro. W roli modela, mój M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz